Już od wieków palone i zmielone ziarna kawowca pobudzają i dogadzają! Ale jak dobrze zaparzyć aromatyczną kawę? Nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, ale są za to różne metody parzenia kawy. Tradycyjnie parzona kawa w ekspresie, włoski napój z kawiarki, kawa po turecku przygotowana w tygielku czy inne, alternatywne sposoby.
Kawa to zdecydowanie mój ulubiony napój! Gorąca, aromatyczna, głęboko czarna, czasem z dodatkiem mleka lub śmietanki od razu stawia mnie na nogi. Już dawno zrezygnowałam z tak zwanej „zalewajki”, czyli zalaniu zmielonych ziaren kawy gorącą wodą. Jest tyle inne metod, które sprawiają, że nawet przygotowując kawę w domu, mogę poczuć się jak we włoskiej kawiarni. Tradycyjne i alternatywne sposoby parzenia kawy z pewnością pozwolą Ci przygotować taką kawę, jaką lubisz najbardziej.
1. Przelewowe parzenie kawy
Ekspres przelewowy to metoda na parzenie mocnej kawy sypanej. Zdecydowanie dobry wybór dla miłośników kawy, która od razu stawia na nogi. Zaparzona w ten sposób kawa jest co prawda łagodniejsza niż typowe espresso, ale w wyniku długiego kontaktu ziaren kawy z wodą ma większą zawartość kofeiny niż napar z ekspresu ciśnieniowego. W klasycznym ekspresie przelewowym nie ma dyszy do spieniania mleka, ale brak ten może być łatwo zastąpiony przez oddzielny spieniacz do mleka.
Do specjalnego pojemnika na kawę wkładam filtr i wsypuję do niego porcję zmielonych ziaren kawowca. W zależności od wybranego modelu ekspresu, pojemnik może być wysuwany, podwieszany lub obrotowy. Do specjalnego zbiorniczka z grzałką dolewam wody, która po zagotowaniu, za pomocą rurki przelewa się przez filtr z kawą. To sprawia, że gotowy napar zaczyna przesączać się do dzbanka. Wszystko trwa od 10 do 15 minut. Gwarantuję, że warto poczekać! Kawa jest wyjątkowo aromatyczna i nie muszę doglądać jej tak jak w przypadku zaparzania w kawiarce czy tygielku.
2. Parzenie kawy po turecku w tygielku
Mocna, głęboko czarna i bardzo aromatyczna. Taka właśnie jest kawa parzona po turecku. Zaparzam ją wtedy, kiedy potrzebuję szybkiej pobudki! Ale nie wystarczy jedynie zalać wrzątkiem zmielonych ziaren kawowca i dodać do nich cukier. Potrzeba tu trochę więcej cierpliwości. Do zaparzenia kawy po turecku niezbędny będzie tygielek do kawy, czyli małe naczynie, które pomaga w wydobyciu niepowtarzalnego smaku i aromatu ziaren kawowca. Taki tygielek może być zarówno stalowy, jak i emaliowany.
Jak zaparzyć wyjątkowo dobrą kawę po turecku? Wsypuję do naczynia zmielone w młynku do kawy ziarna kawowca oraz cukier. Czasami dodaję jeszcze szczyptę korzennych przypraw – kardamonu, cynamonu i goździków, które nie tylko pięknie pachną, ale i dodają ciekawego smaczku. Zawsze trzymam się zasady: 1 czubata łyżka drobno mielonej kawy na 1 filiżankę wody. Najlepiej odmierzyć jedną filiżankę wody na każdą porcję i dodać jeszcze pół filiżanki ekstra. Co do cukru, na 2 łyżeczki kawy przypada 1 łyżeczka cukru. Nie mogę posłodzić zaparzonej już kawy, bo to zupełnie zmieni jej smak. Nie o to nam chodzi!
Po dodaniu wszystkich składników do tygielka czas zacząć mały rytuał. Stawiam naczynie na niewielkim ogniu i podgrzewam. Jednak nie mogę dopuścić do zagotowania kawy! Na powierzchni powoli zaczyna wytwarzać się pianka. Zdejmuję wtedy tygielek z kuchenki i czekam, aż ta gęsta pianka opadnie. Znowu stawiam mój tygielek na ogniu i powtarzam ten rytuał jeszcze 2 razy. Na dno filiżanki nakładam gęstą piankę i powoli dolewam samej kawy. Pianka powinna wypłynąć na powierzchnię, a fusy opaść na dno. To znak, że kawa po turecku jest już gotowa, by wziąć jej pierwszy łyk!
3. Włoski sposób parzenia kawy – kawiarka ciśnieniowa
Parzenie kawy w ten włoski sposób pozwala wydobyć z niej wyjątkowy aromat, którym uwielbiam się delektować. Z pewnością nieodzowna będzie tu klasyczna kawiarka, zwana również kafeterą, kafetierą i czajniczkiem moka. Niech nie zmylą Cię nazwy – wszystkie, określają to samo! Urządzenie składa się z trzech głównych części: zbiornika na wodę i zaparzoną kawę, a także z sitka na zmieloną kawę. Taka kawiarka jest świetną alternatywą dla większego ekspresu ciśnieniowego i pozwala zaparzyć aromatyczną kawę.
Do odpowiedniego zbiorniczka wlewam wodę, ale nie przekraczam wyznaczone poziomu. Do sitka nasypuję średnio zmieloną kawę i lekko wyrównuję ją łyżeczką. Nie można jej ubijać! Zakręcam górną część i stawiam na palniku. Ogień nie może wychodzić poza kawiarkę. Wrząca woda zaczyna wytwarzać w dolnym zbiorniczku ciśnienie, które wypycha ją przez sitko z kawą, aż do górnej części. Teraz najważniejszy moment! Jak tylko usłyszę pierwszy odgłos bulgotania, natychmiast zdejmuję kawiarkę z kuchenki i szybko przelewam do filiżanek. Niektórzy, by zahamować proces ekstrakcji, zaraz po zdjęciu kawiarki z ognia, owijają ją ręcznikiem namoczonym zimną wodą. Ma to ustrzec nas przed gorzkim smakiem przypalonej kawy. Jeżeli kawa jest za mocna, dodaję do niej odrobinę przegotowanej wody. To sztuka parzenia prawdziwie włoskiej kawy, która wymaga wyczucia odpowiedniego momentu, w którym kawa będzie miałam ten idealny smak.
4. Kawa parzona we french pressie
Zaparzacz tłokowy, inaczej french press, to szybki i wyjątkowo prosty sposób na to jak zaparzyć dobrą kawę sypaną i to bez żadnych fusów. Kawa nie będzie miała tak samo głębokiego aromatu, jak ta parzona w kawiarce czy w ekspresie, ale szybkość i łatwość parzenia zmielonych ziaren kawowca to zdecydowanie zalety french pressów. Jak zaparzyć pyszną kawę w zaparzaczu tłokowym? To bułka z masłem. Wystarczy wyjąć tłoczek ze szklanego dzbanuszka i nasypać do niego grubo zmielonej kawy. Zalewam kawę wrzątkiem i czekam od 3 do 5 minut, w zależności od tego, jak mocny chcę uzyskać napar.
Powoli dociskam tłok, aż do samego dna i mogę rozlewać kawę do filiżanek czy kubków! Nigdy nie zalewam wodą pełnego dzbanka, ponieważ dociskany tłoczek wypchnąłby ją poza dzbanek. Sitko dobrze zatrzymuje fusy i nie pozwala przedostać się im do filiżanki. French press sprawdza się także przy zaparzaniu liściastych herbat i ziół z dowolnymi dodatkami. Wierz mi, jest niezastąpiony w okresie jesienno-zimowym, kiedy piję kubek za kubkiem gorącego napoju.
5. Parzenie kawy za pomocą syfonu
Syfon to odpowiedź na to, jak widowiskowo zaparzyć kawę! Pierwsze co przyszło mi na myśl, gdy zobaczyłam syfon to skomplikowany sprzęt chemiczny, a nie urządzenie do parzenia kawy. Jak bardzo się myliłam! Syfon nie tylko wzbudza zachwyt swoim wyglądem, ale i przygotowuje przepyszną kawę. Przyrządzanie naparu zamienia się w mały show. Zatem jak prawidłowo parzyć kawę sypaną w takim urządzeniu? Wcale nie tak trudno, jak to wszystko wygląda!
Wlewam wodę do dolnego zbiorniczka, gdzie jest podgrzewana i pod wpływem ciśnienia wypychana do góry. Jeśli woda przepłynie do górnego zbiornika, wsypuję kawę i zaczynam odliczanie! Bariści zalecają, by czas parzenia kawy wynosił od 1 do 2 minut. Wszystko zależy od wielkości naszego syfonu i oczywiście naszych preferencji. Po upływie tego czasu, wyłączam palnik i odstawiam źródło ciepła, co przyczynia się do spadku temperatury w dolnym zbiorniczku. Kawa zaczyna stopniowo opadać, a ja mogę delikatnie mieszać mój napar. Prosto z tego oryginalnego dzbanuszka przelewam kawę do filiżanki. Jest pyszna!
6. Parzenie kawy przy pomocy Chemex
W zanadrzu mam jeszcze inne alternatywne metody parzenia aromatycznej kawy. Jedną z nich jest z pewnością zaparzacz Chemex. Nie bez przyczyny nawiązuje swoim wyglądem do naczyń laboratoryjnych – jego twórcą jest niemiecki doktor chemii. Ten szklany dzbanuszek w kształcie klepsydry to genialny w swojej prostocie wynalazek, który nie absorbuje żadnych zapachów, przez co zaparzona kawa ma wyjątkowy aromat. Jak najbardziej polecam przetestować!
W dzbanuszku umieszczam otwarty filtr do kawy w kształcie rożka i zwilżam go gorącą wodą. W ten sposób zabezpieczam się przed niezbyt przyjemnym papierowym posmakiem kawy. Nasypuję grubo zmieloną kawę do filtra (czubata łyżka kawy przypada na jedną filiżankę). Zagotowuję wodę, ale nie będę wlewała wrzątku. Pozwolę jej troszeczkę ochłonąć. Nie zalewam też od razu całego dzbanka! Wlewam tylko tyle, by zwilżyć wsypaną do filtra kawę i czekam 30-60 sekund i po tym czasie zaczynam okrężnym ruchem, powoli dolewać resztę wody na zmieloną kawę. Czekam, aż cała woda pokona drogę przez kawę, aż do karafki. Przelewająca się woda zbiera z drobinek kawy to, co w nich najlepsze. Dzięki temu zaparzona kawa ma wyjątkowy smak i aromat. Nigdy nie używam kupnej kawy sypanej, ponieważ jej ziarenka są zbyt mocno zmielone, co może doprowadzić do zatkania filtra.
7. Aeropress – ręczny ekspres do parzenia kawy
Aeropress to kolejny z alternatywnych sposobów na to jak dobrze parzyć kawę mieloną. Bardzo prosty w budowie zaparzacz pozwoli przygotować przepyszną kawę, wierzcie mi! Aeropress przywodzi na myśl wielką strzykawkę, która zaserwuje nam zastrzyki dobrej energii. Oprócz samego urządzenia, nie możemy zapomnieć również o dobrej kawie. Bo to ona gra tutaj główną rolę. Najlepsza to ta świeżo mielona, tuż przed samym jej zaparzeniem.
Zagotowuję wodę w czajniku i czekam, aż trochę ostygnie, by osiągnęła temperaturę 85°C. Przygotowuję ok. 15 gramów ziaren kawy, drobno je mielę i wsypuję do tuby aeropressu. Gorącą wodą przykrywam zmielone ziarna kawowca i czekam 30 sekund, aż wchłoną wodę i napęcznieją. Po upływie tego czasu, dolewam wody prawie do pełna i mieszam przez chwilę. Znowu czekam 30 sekund i zakręcam sitko z filtrem. Stawiam aeropress na kubku lub filiżance i delikatnie wyciskam zaparzoną kawę, do momentu, aż poczuję opór. Brzmi skomplikowanie? Wcale nie jest! A nuż ta alternatywna metoda przypadnie Ci do serca – spróbuj!
8. Dripper, czyli przelewowe parzenie kawy
Co to w ogóle jest ten dripper do kawy? To bardzo proste urządzenie do parzenia dobrej kawy, które pozwala w wyjątkowo prosty i szybki sposób uzyskać smaczny i delikatny napar. Metoda doskonale wydobywa z kawy jej niezwykły aromat – karmelowe i orzechowe nuty jasno palonych ziaren. Do przygotowania kawy tym sposobem niezbędny będzie również papierowy filtr i specjalna konewka, czyli metalowy czajniczek z wydłużonym dziubkiem, który umożliwia strumieniowe polewanie wody. Jest wtedy dużo łatwiej zapanować nad ilością dodawanej wody do drippera.
W dripperze umieszczam filtr i przelewam go gorącą wodą, dzięki czemu pozbywam się papierowego posmaku w zaparzonym napoju, a dodatkowo rozgrzewam naczynie. Dripp układam na większym dzbanku lub od razu na kubku, z którego będę pić kawę. Wydzielam odpowiednią ilość kawy (najlepiej tradycyjnie 6g ziaren na 100ml naparu), mielę ziarenka na gruby piasek i wsypuję je do filtra. Naczynie wraz z dripperem ustawiam na wadze do kawy, co pomoże mi przygotować nie tylko właściwą ilość ziaren, ale i wlewanej wody. Zagotowuję wodę i odczekuję chwilę, by wrzątek zmniejszył swoją temperaturę do 90°C. Wlewam ją przy pomocy konewki tak, by przykryła ziarenka. Czekam 30 sekund, aż zmielone ziarna napęcznieją i uwolnią swoje delikatne aromaty. Kolistymi ruchami powoli i stopniowo dolewam resztę wody, kontrolując jej ilość na wadze. Po 2,5 minutach gotowa kawa powinna spłynąć do naczynia. Prawda, że proste?
Opisane przeze mnie rodzaje parzenia aromatycznej kawy to zarówno tradycyjne, jak i bardziej nowoczesne sposoby na uzyskanie pysznego naparu. Pozwalają uzyskać kawę o zróżnicowanej mocy – delikatną lub nieco silniejszą. Wybrany przez Ciebie gatunek kawy, ale i sposoby jej parzenia wpływają na ostateczny smak kawowego napoju, który to przecież zależy od Twoich preferencji. Możesz dodać do niego łyżeczkę cukru, a wierzch udekorować spienionym mlekiem. Zamiast zwykłej zalewajki wybierz jedną z metod, poświęć trochę czasu na mały rytuał zaparzania i ciesz się swoją najlepszą jak dotąd kawą!